Znajoma (świetna dziennikarka) pokazała mi dzisiaj swój archiwalny artykuł o katastrofach lotniczych. Był tam m.in. zestaw cytatów, ostatnich słów wypowiedzianych przez pilotów tuż przed rozbiciem się.
Próbowaliście sobie chociaż spróbować wyobrazić jak można w takiej chwili zareagować? Co wykrzyknąć?
Jeden z nich szczególnie przemówił mi do wyobraźni:
Rok 2001, linia lotnicza Vladivostokavia -
- "To by było na tyle chłopaki. &*%#..!"
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zachował styl i spokój do samego końca. Jak by to makabrycznie nie zabrzmiało: z odcieniem specyficznego poczucia humoru. Czy to nie inspirujące jak można chociaż na moment instynktownie zareagować wobec tak emocjonalnej sytuacji? Trochę jak z pogranicza żartu z kolegami po meczu, albo przy piwie.
Ciekawa osobowość. To musiał być niesamowity gość.
Skrajnie odległy od ludzi, na których trafiłem przeglądając ostatnio poglądowo fora internetowe popularnych dzienników. Jak ktoś kiedyś zajrzał, to wie o czym mówię.
I skrajnie odległy od ludzi, którzy dzisiaj w sytuacji kończącego się pasa ustawili się po lewo w długiej kolejce zostawiając prawy (ten kończący się) pas całkowicie wolny. Czego użyłem do ominięcia ich wszystkich bez mrugnięcia okiem.
Nie spodobało im się najwyraźniej, że ich asertywność społeczna i zdroworozsądkowe myślenie są poniżej poziomu ich pragnień. I mnie kilku przetrąbiło w wyniku tego rozczarowującego spostrzeżenia. Niepotrzebnie - ja też zauważyłem.
Na sekundę przed katastrofą raczej nic wyjątkowego by nie powiedzieli.
Takie wrażenie.
Spokój jest poza ich zasięgiem nawet w takich błahostkach.
Rekord.
-------------------------------------------------
Pozdrawiam! Reszta na drugim blogu.
2 komentarze:
Spróbowałam sobie wyobrazić, trudne to było. Porównałam to w wyobraźni do bardzo stresujących sytuacji w moim życiu. Dostaje wtedy głupawki. Jeśli jest w pobliżu ktoś kto daje mi do zrozumienia że nie powinnam się smiac zaczynam kaszleć – że niby to napad kaszlu a nie smiechu. Z wyrzutami sumienia wklejam.
Ostatnie słowa:
- Matki - Zrobiłam porządek w twoim pokoju!
- Elektryka - Co to za kabel?
- Pasażera - Z prawej wolna!
- Listonosza - Dooobry piesek...
- Chemika - A teraz ten roztwór wlewamy tu...
- Sapera - Tnę czerwony!
- Dyrektora - Nie ma pieniędzy na podwyżki.
- Samobójcy radzieckiego - Towarzysze, nie strzelajcie!
- Generała Custera - Skąd tu się wzięli ci wszyscy Indianie?
- Tresera lwów - Zaraz, zaraz, dlaczego zasuwa jest z tamtej strony klatki?
- Żołnierza - Chwila moment, jeżeli tu jest zawleczka, to co teraz jest tam?
- Pilota samolotu rejsowego - Cholera, nie dość, że ten pas jest taki krótki, to jeszcze, jaki szeroki!
- Polityka - Nie wezmę tych pieniędzy.
- Polityka - Powiem całą prawdę.
- Prostytutki - Nie potrzebuję opiekuna.
- Sklepikarza - Niepotrzebna mi ochrona.
- Ikara - Jakoś leci...
Fajne :)
Prześlij komentarz